Jak skutecznie uczyć się angielskiego? 11 sposobów!


Mówi się, że jeśli nie zna się angielskiego to szanse na znalezienie godziwej pracy są znikome i w sumie, coś w tym jest. W tych czasach umiejętność mówienia, chociażby na poziomie podstawowym,  po angielsku to rzecz wymagana na rynku pracy i jest to już raczej normalne. Problem pojawia się wtedy, kiedy nie potrafisz tego robić, prawda? Coś na zasadzie: chcę, ale nie mogę. Albo na odwrót. Bo nie ma czasu... Bo i tak się nie nauczę. Ludzie Drodzy, z takim podejściem niczego nigdy się nauczycie. Szczerze mówiąc, nie umiem perfekcyjnie angielskiego, nadal się uczę, ale nie da się ukryć, że jestem całkiem dobra, bo bardzo się do tego przykładam. Warto zaznaczyć, że prawie nic z tego, co umiem nie nauczyłam się w szkole. Bo wiecie, jak wygląda nauka angielskiego w szkole. Chciałabym się z Wami podzielić moimi sposobami na naukę angielskiego, bo uważam, że te porady są istotne.

Po pierwsze, najważniejsza jest systematyczność i różnorodność. Bez tego ani rusz, bo dopadnie Was rutyna i szybko stracicie motywację, a nie o to w tym chodzi, co nie? Jeśli macie problem ze systematycznością, chcąc nie chcąc, musicie ją wypracować.

___________________________________________________________________________________

Systematyczność.
___________________________________________________________________________________

Najlepiej, żeby Twoja dzienna dawka nauki angielskiego była krótka, ale intensywna. Rób sobie przerwy. Załóż sobie, że 5 dni w tygodniu przysiądziesz do biurka i poświęcisz na naukę 30 minut dziennie z krótką przerwą po 15 minutach. Dzięki temu Twój mózg odpocznie, a wiedza zostanie trwalej zakodowana. #potwierdzoneinfo

___________________________________________________________________________________

Różnorodność
_______________________________________________________

Różnorodność to świetna sprawa, naprawdę. Ciężko się wtedy zniechęcić, bo wiesz, że dzisiaj będziesz uczyła się inaczej niż wczoraj. Chodzi mi tutaj o cztery najważniejsze kwestie: mówienie, słuchanie, czytanie, pisanie. Ale to po kolei.

___________________________________________________________________________________

1. Mówienie. 
_______________________________________________________

Z tym zawsze jest największy problem. Nie mówimy, bo boimy się wytykania błędów, śmiechu ze strony rozmówcy itp. Ale wyobraź sobie taką sytuację: podchodzi do Ciebie obcokrajowiec i zaczyna, a przynajmniej stara się, mówić po polsku. I co? Zaczynasz się śmiać? Nie, bo to urocze, że ktoś próbuje nauczyć się naszego trudnego języka. Jak pokonać blokadę przed mówieniem?

Głośno i wyraźnie! 
 
Prosta sprawa: Jesteś sama w domu? To mów do siebie po angielsku. Albo układaj zdania w swojej głowie. Ćwicz wymowę.

Z koleżanką!

Mówcie do siebie nawzajem po angielsku. Albo z kuzynką z Anglii. Wiem, że sytuacja dosyć krępująca, ale jeśli wstydzisz się przy koleżance, to jak chcesz mówić do obcych osób?

___________________________________________________________________________________

2. Słuchanie.
_______________________________________________________

Ważna sprawa, dlatego że musimy się przyzwyczajać do różnych akcentów. Najłatwiejsza, jak i najbardziej różnorodna metoda. Możliwości słuchania jest TYLE (bardzo dużo).

Filmy z angielskimi napisami.

Chyba nie muszę tłumaczyć. Nie dość, że słuchamy to jeszcze utrwalają nam się słówka, które są niezbędne w bezproblemowym posługiwaniu się językiem angielskim.

Muzyka.

Słuchajcie zagranicznej muzyki. Każdy to robi, ale ile procent z tego wsłuchuje się w tekst? Ile procent wie, o czym jest dana piosenka? No właśnie.

Zagraniczne programy.

Znowu duży wybór. Wiadomości, krótkie seriale. Ja ostatnio oglądałam w internecie The Face UK bez napisów. Zrozumiałam wszystko, bo wiadomo, zasób trudnego słownictwa tam jest niewielki.

YouTube

Najwięcej możliwości z podanych przeze mnie sposobów. Kanały na YouTubie są o wszystkim. Możesz słuchać filmików, o czym Ci się tylko podoba. 

___________________________________________________________________________________

3. Czytanie.
___________________________________________________________________________________

No co... wiadomo: książki, blogi (to samo, co z YT).

Media społecznościowe.

Załóż konto na Tumblr, Twitterze i zaobserwuj zagranicznych użytkowników i sam tweetuj po angielsku!
___________________________________________________________________________________ 

4. Pisanie.
___________________________________________________________________________________


Wiadomo, to w szkole. Moja nauczycielka zawsze zadawała coś do pisania i w sumie, wyszło mi to na dobre. Wiem, jak się mniej więcej pisze się oficjalne i nieoficjalne "rzeczy" po angielsku. Możecie też spróbować swoich sił z pisaniem w domu np, przepisując polecenie z arkuszy maturalnych czy testów gimnazjalnych.

To takie 4 najważniejsze perełki i propozycje do każdej z nich, ale mam dwa was bonusowe pomysły!

Mapy myśli!


Ale o tym zrobię osobny post.

Fiszki.

Chodzi o zapisywanie na jednej stronie karteczki słówko po angielsku, a z drugiej jego znaczenie po polsku. Proste do wykonania i przyjemne w praktyce.

Unikać translatora Google.

Po prostu nie. No, nie i koniec. Jest wiele lepszych słowników, a ten jedynie potrafi przekształcać zdania w sposób taki, że tracą ona prawdziwe znaczenie. Może sprawdza się pojedynczych słówkach, ale ja od kilku lat nie ufam mu w ogóle.

 Korki.

Wiem, to tak typowe, ale naprawdę przydatne. Też mi się nie chce, ale jestem zdania, że warto inwestować we wszystko, co poszerza naszą wiedzę, która kiedyś oczywiście nam się przyda. Tylko trzeba znaleźć dobrego korepetytora, który też nie będzie zbyt drogi.




Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Mam nadzieję, że ten post jest chociaż trochę przydatny i pomoże Wam w tej nauce angielskiego. Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby, których nie podałam to, proszę, napiszcie o nich w komentarzu. Biorę naukę tego języka na poważnie i chcę wiedzieć jak najwięcej.

Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Two Faced - Blog lifestylowy. , Blogger