Poznaj pozytywne strony szkoły (tak, to możliwe).


Wszędzie, ale to wszędzie zasypują mnie przygnębiające i smutne wpisy osób, które jutro zaczynają nowy rok szkolny. Żyję w przekonaniu, że jeśli od razu po przebudzeniu jesteś negatywnie nastawiona, to taki będzie Twój cały dzień. Negatywny. Wieczne ociąganie się, brak chęci do życia widoczny (a raczej niewidoczny) na kilometry. Takim osobom mówimy STOP. Czemu? Bo wieczne gbury zarażają swoim podejściem innych ludzi. Chcesz mieć 10 miesięcy, bo tyle trwa rok szkolny, zmarnowane na narzekanie i ubolewanie nad swoim losem? Jeśli tak, to możesz nie czytać dalej tego posta.

Nie lubię kiedy ktoś jest tak bardzo źle nastawiony i nie cieszy się z żadnego dnia, dlatego spisałam pozytywne strony chodzenia do szkoły i bardzo chciałabym podzielić się nimi z Tobą, żeby poprawić Ci humor. No to zaczynam.

1. Nowy start, nowe postanowienia. 

Dla mnie nowy rok szkoły równa się z czystą kartą. Tak jakby zaczynasz wszystko od nowa i to Ty decydujesz, co w tym roku chcesz zrobić. Marzyłeś o czerwonym pasku? Do dzieła.

2. Uporządkowany plan tygodnia, a więc łatwiej prowadzić zdrowy tryb życia. 

Szkoła zajmuje nam średnio 7 godzin dziennie, od 8 do 15. Żyjemy mniej chaotycznie, dzięki temu łatwiej Ci będzie zaplanować wszystko, co chcesz w danym dniu zrobisz. Iść na trening, obejrzeć serial.

3. Wstajemy wcześnie. 

Pewnie myślisz sobie: Co za wariatka. Kto lubi wcześnie wstawać? - Ja nie lubię, ale dzięki temu, że muszę, nie mam poczucia zmarnowanego dnia, tak jakbym wstała o 12.

4. Nowe znajomości. 

Szczególnie w pierwszych klasach. Pewnie Ci się wydaje, że wszyscy są źle wobec Ciebie nastawieni, ale to nieprawda. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale większość to osoby sympatyczne i otwarte, tak jak Ty! Bo taka jesteś, prawda?

5. Zdobywanie nowej wiedzy.

Pamiętaj, proszę, że szkoła jest po to, żeby nie być idiotą, więc korzystaj z tego. Wiadomo, że nie wszystko, czego będziesz się jeszcze uczyć, zainteresuje Cię, ale może warto przyłożyć się bardziej do materiału, który działa na Ciebie wręcz przeciwnie. Nawet jeśli uczysz się na odwal i tylko żeby zaliczyć, to zawsze coś tam z Tobą zostanie, a więc jesteś o krok dalej od bycia idiotą niż Ci, którzy totalnie olewają naukę.

6. Bliżej niż dalej. 

Jeśli nie przepadasz za szkołą i nawet ten post Ci nie pomoże, to pamiętaj, że jesteś o jedną klasę bliżej końca niż rok temu.

7. Wycieczki. 

Zapisuj się na wycieczki. Chociażby do kina. Zawsze będzie to miłe przeżycie i fajna odskocznia od szkolnej rutyny.

8. Konkursy.

Bierz udział w konkursach z dziedziny, w której jesteś świetny. Może wygrasz laptopa albo okażesz się geniuszem i nie będziesz musiał z tego przedmiotu pisać matury.

9. Kawa smakuje lepiej z rana. 

Co tu dużo mówić, szukaj przyjemności z rana. Lubisz się malować - traktuj to jak swoje 15 minut relaksu.

10. Dużo wspomnień. 

To, co się dzieje na przerwach nigdy nie powróci, dlatego przyglądaj się, wsłuchuj i korzystaj z tych przerw. Jeśli w klasie wydarzy się jakaś śmieszna sytuacja - śmiej się.

11. DUŻO ŁADNYCH RZECZY. 

Teraz już wiem, że nie tylko ja jestem uzależniona od otaczania się ładnymi rzeczami. (czyt. kolorowe pisaki, ozdabiane zeszyty i organizatory) Przecież to takie świetne!


Mam nadzieję, że tym postem poprawiłam Wam humor. No i że nie będziecie marudzić przez dziesięć miesięcy, dzień w dzień. Co jeszcze byście dopisali tutaj?

Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Two Faced - Blog lifestylowy. , Blogger