2 kobiety, które mnie inspirują

Każdy w życiu potrzebuje inspiracji i prędzej czy później, znajdzie ją. Generalnie, ludzie dzielą się dwie grupy. Ci, którzy inspirują się cytatami, książkami czy filmami i ci, którzy za inspiracje mają ludzi. Ja należę do tej drugiej grupy.

Przez jakiś czas w moim życiu, nie miałam do niego chęci. Nie wiem, czym było to spowodowane, ale na pewno nie było to nic wielkiego, bo żadna tragedia się nie wydarzyła. Po prostu, nie miałam na nic ochoty. Pewnego dnia postanowiłam wziąć się za siebie, ogarnąć lenistwo i ogólnie 'naprawić' siebie.

Zaczęłam dostrzegać rzeczy, które wcześniej wydawały mi się zbędne. Co za tym idzie, zaczęłam słuchać ludzi.


1. Taylor Swift 


Ciężko mi przyznać, że kiedyś nie lubiłam Taylor. Sama nie wiem, ale ten okres za mną. Skupmy się na tym, jak jest teraz. Jest ona dla mnie bardzo ważną osobą, dlatego że na cały swój sukces zapracowała sama ciężką pracą, pokazała, że można. Mimo ogromnej sławy i obrzydliwego bogactwa, Taylor jest przesympatyczną, przyziemną osobą. Niestety, chyba nie ma ani jednej gwiazdy, która byłby bardziej hejtowana na mediach społecznościowych niż ona. Minęło sporo czasu odkąd ją polubiłam i od tamtej pory nie rozumiem tej fali nienawiści, jaką jest obdarzona. 

Bo pisze piosenki tylko o swoich byłych. 
Nieprawda, nieprawda i jeszcze raz nieprawda. Nie wiem skąd to się wzięło, ale ten tekst mnie tak irytuje, że mam ochotę wypisać wszystkie piosenki Taylor, które nie są o chłopakach. Ale tego nie zrobię, bo post byłby za długi. 
Taylor pisze o swoich przeżyciach, wszystkich. Nie tylko romansach. Kiedyś napisała piosenkę dla chłopca, który zmarł na raka, piosenki dla fanów, rodziców, przyjaciół. Ja to cenię, bo jak sama mówi, słuchanie jej piosenek to jak czytanie jej pamiętnika. 

"Nie mogę Wam obiecać, że kiedykolwiek będziecie żyć w świecie, gdzie ludzie nie ranią Waszych uczuć. Ale mogę Wam obiecać, że jeśli będziecie poruszać się naprzód, opinie i słowa ludzi, którzy ranią, będą miały dla Was coraz mniejsze znaczenie. Ludzie będą mówić o Was rzeczy, które nie będą prawdziwe. I chcę, żebyście w takich momentach spojrzeli w lustro i zrozumieli kim jesteście, a kim nie. NIE jesteście czyjąś opinią na Wasz temat. NIE jesteście zniszczeni, tylko dlatego że popełniliście w życiu kilka błędów. NIE zmierzacie donikąd, tylko dlatego, że nie dotarliście JESZCZE do właściwego celu. Jesteście mądrzejsi i silniejsi, ponieważ popełniliście błędy. Jesteście odważni, bo żyjecie śmiało, co może powodować, że podejmiecie ryzyko, które może okazać się błędem. Jesteście kimś, kto wszedł w pęczek burz, ale dalej stawia jedną stopę przed drugą. I myślę, że będąc 25-latką wciąż się uczę, ale wiem, że ból sprawia, że jesteśmy silniejsi. I to, że chodzenie przez burze nie robi z nas skrzywdzonych, bo jeśli idziesz dalej to to sprawia, że jesteś czysty*"

*czysty - clean - piosenka Taylor, przed którą zawsze wygłasza przemowę.  

2.Blair Waldorf  


Wiem, że Blair jest postacią fikcyjną, ale dla mnie jest definicją kobiecości. I bardzo mnie inspiruje. W "Plotkarze" nie zawsze była dobra, ale jej urok sprawiał, że nie dało się długo na nią gniewać. Gdziekolwiek Blair by nie była, zawsze wyglądała idealnie. No i była bardzo inteligentna. Twardo dążyła do wyznaczonego celu i to mnie w niej zachwycało. 

Zawsze była ubrana z klasą, czy to w szkole, pracy, w domu. Widząc zdjęcie Blair i leżąc w łóżku, mam ochotę pomalować się jak nigdy, ubrać szpilki i ruszyć na miasto. Moc Panny Waldorf. 

"Oh, moje życie jest takie hojne. Nie potrzebuję chłopaka, żeby czuć się spełnioną."
"Jest tylko jedna królowa w mieście i jestem nią ja" 
"Przeznaczenie jest dla frajerów. To tylko kiepska wymówka, żeby pozwolić rzeczom przytrafiać się Tobie, zamiast sprawiać, żeby się one stały."
"Jeśli naprawdę czegoś chcesz, nie zatrzymuj się dla nikogo i niczego dopóki tego nie osiągniesz"  




A Was kto inspiruje? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Two Faced - Blog lifestylowy. , Blogger